Wizjery do drzwi w Media Expert! ☝ Szeroki wybór produktów m.in. Wideo-wizjer EZVIZ CS-DP2C, Wideo-wizjer EZVIZ HP4 | niskie Ceny, setki Opinii w Media Expert! Śniadanie: Art of Chimney Cake 55 Churchfield Rd, London W3 6AYLunch: Cafe Zee. 5 New Broadway, London W5 5AWObiad: Beehive. 26 The Grn, London W5 5DAWsparci Prezent od serca ? Słodycze w innej formie ? Pomysłomania to lubi ! Prezent typu "Zjedz mnie kiedy" To idealna alternatywa dla zwykłej Wyobraź sobie, że na swoje urodziny dostajesz wymarzony prezent. Opisz uczucia, które Cię ogarniają. Wykorzystaj przynajmniej trzy z podanych frazeologizmów. całą duszą, coś się w głowie nie mieści, zapierać dech w piersiach, być w siódmym niebie, cały/cała w skowronkach, wyskoczyć ze skóry, chwytać za serce. Kup teraz na Allegro.pl za 74,99 zł - Szalony styl czajnika Zjedz mnie ciasto alicja w k (13072950857). Allegro.pl - Radość zakupów i bezpieczeństwo dzięki Allegro Protect! 1.9K views, 1 likes, 0 loves, 0 comments, 0 shares, Facebook Watch Videos from PrezentyPrzedszkolne.pl - Wydział Gier i Zabaw: Pomysł na Prezenty Świąteczne dla grupy przedszkolnej Zestaw dla 5-6 Co napisać od spodu pudełka ,, ZJEDZ MNIE GDY"? Cześć, robię na Gwiazdkę prezent dla siostry. I tym prezentem ma być pudełko Zjedz mnie gdy . Ładnie już zapakowałam tylko nie wiem co napisać od spodu. Chodzi mi o np. od kochanej siostry czy coś takiego. Pomożecie? Zobacz 2 odpowiedzi na pytanie: JAKIE MOŻNA DAĆ PYTANIA DO KARTECZEK "ZJEDZ MNIE GDY" Pytania . Wszystkie pytania; Sondy&Ankiety; Kategorie . Szkoła - zapytaj Generalnie miało to być częścią o wiele większej całości, magicznego AU i czegoś w stylu Gry o Tron, ale z tych wszystkich planów zostało tylko to. Leone była Książka Zjedz tę żabę. 21 metod podnoszenia wydajności w pracy i zwalczania skłonności do zwlekania autorstwa Tracy Brian, dostępna w Sklepie EMPIK.COM w cenie . Przeczytaj recenzję Zjedz tę żabę. 21 metod podnoszenia wydajności w pracy i zwalczania skłonności do zwlekania. Zamów dostawę do dowolnego salonu i zapłać przy odbiorze! WhL6EZ. Topper Zjedz mnie Ilość: 10 sztuk Przeznaczenie: napis pasujący do wielu okazji a szczególnie gdy ich brak;). Dekoracja estetycznie wykonana - do babeczek, ciast, deserów i wszelakich słodkości i nie tylko Specyfikacja toppera: Rozmiar: 5 cm szerokości, Materiał: sklejka 3 mm grubości, Kolor: srebrny lub złoty - PROSZĘ WYBRAĆ PRZED ZAKUPEM Topper wycinany laserowo, zapakowany na solidnej podstawce, Projekt i wykonanie: Pamario Pracownia Artystyczna (Wszelkie prawa zastrzeżone) Przykładamy dużą uwagę do jakości Naszych produktów, a do pracy podchodzimy z pasją i zaangażowaniem. Toppery szlifujemy lub malujemy, dzięki temu są bardzo estetyczne! Kupujesz bezpośrednio od producenta, co gwarantuje szybką dostawę zamówienia! Różnorodność Naszej oferty pozwala dobrać idealny topper do konkretnego wydarzenia. Zapraszamy do współpracy hurtownie, cukiernie i sklepy! Uwielbiam okres świąt, jest wspaniały, magiczny i niepowtarzalny. Kocham też kupowanie prezentów dla bliskich, stąd pomysł na eko prezentownik. Muszę się Wam przyznać, że przez cały rok myślę o tym, co by tu komuś kupić. Robię notatki i plany. Czasami niewinnie o coś podpytam, by później w grudniu z tej informacji skorzystać. W tym roku pierwszą część grudnia spędzamy w Azji. Moim zdaniem, jest to rejon Świata, który jest… najbardziej zaśmiecony. Ludzie tutaj nie mają kompletnie świadomości tego, jak bardzo szkodzą naszej planecie. Śmieci wyrzucane w krzaki, chociaż obok stoi kosz… Wszystko sprzedawane w ogromnych ilościach plastiku. Plastikowe sztućce, talerze, torebki, a nawet plastikowe trzymaczki, na plastikowe kubki. Tego jest za wiele. Dlatego postanowiłam w tym roku zrobić eko prezentownik w klimacie ZERO WASTE. Chcę pokazać Wam przedmioty, które mogą pomóc w zmniejszeniu ilości generowanych przez nas śmieci. Bądźmy zmianą, którą chcemy widzieć na Świecie – eko prezentownik dla każdego Z racji tego, że najlepiej jest zacząć zmianę od siebie to pomału staram się w każdym aspekcie swojego życia eliminować ilość śmieci. Największą uwagę przykładam do nie kupowania, a następnie do tego by daną rzecz ponownie wykorzystać, a jeśli się nie uda to poddać odpowiedniemu recyklingowi. Pomyślałam, że okres świąt jest świetnym momentem by zachęcić również innych do dbania o środowisko i dlatego wybrałam kilka produktów, które mogą w tym pomóc. Eko prezentownik – minimalizm prezentowy Z racji tego, że od kilku miesięcy podróżujemy po Świecie non stop to po prostu musimy być minimalistami. Dlatego pokazuję Wam rzeczy, które idealnie się sprawdzają dla minimalistów. Choć moim zdaniem jeśli przychodzi o dbanie o naszą planetę to właśnie od minimalizmu trzeba zacząć. Nie kupować niepotrzebnych rzeczy, jedzenia, którego nie zjemy i piątej pary takich samych spodni (czy wiecie, że przemysł modowy stanowi ogromny procent odpadów na Świecie?) Ograniczenie śmieci związanych z jedzeniem Słomki metalowe, silikonowe, szklane czy bambusowe Coś o czym teraz jest niezwykle głośno. Dlatego, że jednorazowe słomki zużywamy w ogromnych ilościach, codziennie! A średnia długość życia takiej słomki to… tyle czasu, ile potrzebujemy na wypicie jednego napoju. Czyli niewiele. Na Bali spotkałam się ze słomkami ze świeżego bambusa – genialne. Tutaj też zakupiłam swoją metalową słomkę, którą mam zawsze przy sobie. Bez różnicy z jakiego materiału słomkę wybierzecie, pamiętajcie, żeby kupić do niej również specjalny wyciorek czyli długą szczoteczkę, dzięki której dokładnie słomkę umyjecie. To jeden z gadżetów, który musiał pojawić się w eko prezentowniku! Cena to około 30 zł, jednak można znaleźć też taniej. Etui materiałowe na słomki Eko prezentownik to również gadżety. Bardzo przydatne i moim zdaniem tak naprawdę niezbędne. Dzięki etui możecie zabrać swoje wielorazowe słomki wszędzie, bez obawy że się ubrudzą w transporcie. Cena 24 zł za trzy sztuki. Składany kubek ze słomką Po pierwsze – jest śliczny, w kolorze głębokiej czerni. Po drugie jest duży – aż 470ml. Po trzecie jest składany, więc możesz zabrać go ze sobą wszędzie. A dodatkowo w zestawie ma silikonową, pasującą słomkę. Jak dla mnie to jest idealny prezent zero warte i jedna z bliskich mi osób znajdzie go w o tym roku pod choinką. Cena kubka z wysyłką to 90 zł. Butelka na wodę z filtrem Eko prezentownik nie może obyć się bez… Własnej butelki na wodę! To właściwie pozycja obowiązkowa dla każdego. Ilość plastikowych butelek codziennie wyrzucanych po jednym użyciu jest przerażająca! Dlatego warto kupić butelkę wielorazową, a może nawet taką z filtrem by nalewać do niej wodę prosto z kranu. Cena 35 zł. Zestaw sztućców Gdy się dużo podróżuje i często je na mieście to jest wręcz konieczność. Za każdym razem biorąc jedzenie na wynos dostaje się do niego sztućce… To może bym nawet kilkadziesiąt zestawów widelec, nóż i łyżka w ciągu miesiąca! Liczby przerażają, dlatego warto zainwestować w fajny zestaw sztućców turystycznych, znalazłam w internecie bambusowe, których dodatkowym plusem jest to, że posiadają mały pokrowiec. Cena 61 zł. Składany silikonowy pojemnik Pojemnik, którego używam już kilka lat i jestem bardzo zadowolona. Składa się na płasko do grubości około 3 cm. Kosztuje mało, a można go myć w zmywarce i jest szczelny! Zawsze się o niego pytacie gdy używam go w filmach. Moim zdaniem to świetny prezent zero waste, dla bliskich i dla siebie. Cena 20 zł. Wielorazowe torebki strunowe Torebki strunowe są genialne. Super się w nich mrozi jedzenie, przechowuje resztki w lodówce czy zabiera kanapkę wychodząc z domu. Większość torebek niby można ponownie użyć, jednak tych z cieniutkiego plastiku nie włożysz do zmywarki i zazwyczaj kończy się tak, że po jednym użyciu torebka ląduje w koszu… Dlatego polecam wielorazowe torebki strunowe wykonane ze silikonu. Cena od 58 zł. Folia „spożywcza” wielokrotnego użytku Owijki do jedzenia wykonane z bawełny i wosku sojowego. Zawarty w nich wosk zaczyna działać pod ciepłem naszych rąk dostosowując się idealnie do naczynia lub przedmiotu, który chcemy owinąć. Stosowane prawidłowo mogą wytrzymać nawet rok, a później? Są całkowicie biodegradowalne! Cena 49 zł za zestaw 3 sztuk. Silikonowa mata do pieczenia Za każdym razem gdy coś pieczemy to zwykle używamy papieru lub folii aluminiowej. Najlepszym i najwygodniejszym rozwiązaniem jest kupienie maty silikonowej, która idealnie się nadaje do wysokich temperatur, można ją myć w zmywarce i jest bardzo wytrzymała. Cena 33 zł. Torba do przechowywania warzyw Bawełniana torba, która pomaga utrzymać świeżość warzyw dużo dłużej niż gdy są zapakowane w plastik. Dzięki porom w materiale wilgoć parująca z warzyw wydostaje się na zewnątrz a w środku torby panują dobre warunki do długiego przechowywania warzyw. Dodatkowo nadruk zrobiony jest naturalnym atramentem, który po kilku praniach po prostu zniknie. Cena 97 zł. Zakupy Materiałowe woreczki na produkty na wagę Każdy to zna. Nie chcesz brać torebki przy kasie, więc zabierasz swoją torbę na zakupy, a później okazuję się, że by kupić coś na wagę to i tak musisz wrzucić to do jakiejś torebki. Bo o ile z awokado czy brzoskwiniami poradzisz sobie bez problemu naklejając cenę bezpośrednio, tak np. z suszonymi owocami i orzechami może być większy problem. Dlatego takie lekki, materiałowe woreczki to idealne rozwiązanie. Można kupić je w różnych rozmiarach i nawet dokupić specjalną kosmetyczkę tylko na te woreczki, by zawsze mieć je przy sobie. Cena 29 zł za trzy woreczki. Duża torba na zakupy Ta konkretna torba to jedyna jakiej używam od wielu lat. Jest bardzo duża (czego na zdjęciu niestety nie widać), mieści się nawet na wózek. Podróżuje ona za mną po całym Świecie i noszę w niej wszystkie moje, nawet te bardzo duże zakupy. Utkana z organicznego, rosnącego w Polsce lnu. Wspaniały prezent zero warte i zakup dla siebie. Można wybrać też inne wzory. Cena 75 zł (właśnie jest w promocji przeceniona ze 120 zł) Kosmetyki i pielęgnacja Wielorazowe płatki kosmetyczne Produkcja bawełny pochłania ogromne ilości wody, dlatego warto pomyśleć o tym, by używać ją wiele razy zamiast jednego użycia i do kosza. Znalazłam szyte w Polsce, dosyć duże płatki, której z jednej strony mają delikatną bawełnę a z drugiej bawełnianą frotę. Można prać je w 60 stopniach. Cena 25 zł za 5 sztuk + woreczek Dezodorant w sztyfcie Nie zawiera szkodliwych składników, jest naturalny i zapakowany w papier z recyklingu. Na pewno warto spróbować! Cena 32 zł. Szampony i odżywki w kostce Jestem ogromną fanką szamponów i odżywek w kostce. Nie dość, że nie zużywamy miesięcznie kilku plastikowych butelek to w dodatku możemy je zabrać wszędzie ze sobą w bagażu podręcznym. Od lat jestem wielką fanką firmy Lush, jednak z racji tego, że jest ona niedostępna w Polsce to znalazłam całkiem niezłą alternatywę. Cena 31 zł. Mydło w kostce Wybór jest ogromny. Można przebierać w zapachach, kształtach i sposobach działania. Mnie urzekło to czekoladowe, wegańskie. Podobno świetnie zastępuje żel po prysznic i przy tym dobrze nawilża. Cena 21 zł. Rękawiczka do masażu Poprawia krążenie i świetnie działa na skórę. Jestem wielką fanką dbania o swoje ciało poprzez masaż. Cena 24,90 zł Relaks Świeca sojowa w słoiku W słoiku, który można później wykorzystać oraz z wosku sojowego, co jest jej dużym atutem. Świece to coś czego zwykle nie kupujemy sobie sami, dlatego stanowią świetny prezent zero warte – szczególnie świece w szkle. Cena 44 zł. Inne pomysły Kupony na masaże i zabiegi kosmetyczne Bilety lotnicze lub noclegi w hotelu Kupon na sesję zdjęciową Nauka i rozrywka Ebooki Oczywiście bardzo polecam Wam moje ebooki. Które po pierwsze nie zajmują w ogóle miejsca na półce bo oczywiście są tylko w wersji elektronicznej. Po drugie jednak i ważniejsze – pomagają zredukować ilość wyrzucanego jedzenia, inspirua jdo gotowania i planowania posiłków. Dostępne są w moim sklepie tutaj. Inne pomysły Kindle lub inny czytnik Przeżycia z adrenaliną Bilet do kina czy na koncert Kursy i szkolenia Czy macie jeszcze jakieś pomysły? Będzie mi bardzo miło jeśli podzielicie się swoimi pomysłami na eko prezentownik! Kontynuujemy temat nieSŁODKIEGO prezentu, zastanawiając się, co zrobić, gdy dziecko mimo wszystko dostanie słodycze w prezencie? Jak zachować się, kiedy wiem, że moje dziecko dostało słodki prezent, trzyma w rękach trzy tabliczki czekolady i chce je zjeść? Czy istnieje rozwiązanie, które byłoby z korzyścią dla mnie i dla dziecka? Na początek ważne przypomnienie! Akcja Całkiem nieSŁODKI prezent skupia się na tym, żeby zmieniać otoczenie. Jej celem nie jest zmiana tego, jak nasze dzieci traktują słodycze (choć mamy nadzieję, że będzie to jeden z efektów akcji). To nie jest akcja zmieniająca dzieci. Tak naprawdę dzieci nie muszą o niej w ogóle wiedzieć. Nie musimy im mówić: „Nie dostałeś czekolady od babci, bo bierzemy udział w akcji Całkiem nieSŁODKI prezent”. To jest akcja, która jest skierowana do otoczenia, do nas, do dorosłych, przedszkola, szkoły. Która ma zmienić przyzwyczajenia otoczenia, ale nie podejście dzieci do słodyczy. Pobierz ulotkę akcji do wręczenia bliskim! Z jej pomocą wyjaśnisz bliskim, dlaczego nie chcesz, aby Twoje dziecko w prezencie otrzymało słodycze A prawda jest taka, że dzieci lubią słodycze. Oczywiście są dzieci, które lubią je mniej albo wcale, ale jest ich znacznie mniej (to ten typ ludzi, którzy na deser najchętniej zjedliby schabowego). Lubimy słodycze, bo słodycze są smaczne. Mają cukier i tłuszcz, więc jest to połączenie idealne, żeby pobudzić nasze kubki smakowe i motywować nas do coraz większej konsumpcji. I niestety, mimo coraz większego zaangażowania w akcję #nieSŁODKIprezent, najprawdopodobniej Twoje dziecko dostanie w tym roku od kogoś słodycze w prezencie. Dlatego dziś zajmujemy się ostatnim elementem naszej akcji. Działaniami na ostatniej linii frontu – reakcją na to, gdy dziecko dostaje słodki prezent! NASZE STRATEGIE NA SŁODYCZE Zobaczmy najpierw, jak to wygląda zazwyczaj. Z jakich strategii korzystamy w takiej sytuacji? Zebrałam kilka popularnych przykładów. Może i Ty je stosujesz? “Znikająca paczka” Gdy dziecko nie patrzy chowamy słodycze i udajemy, że wcale ich nie było. Metoda może sprawdzić się u małych dzieci, które jeszcze nie wiedzą, czym są słodycze. Zajęte odpakowywaniem innego prezentu, nie zauważą utraty czekoladki. Jednak starsze dzieci szybko dostrzegą charakterystyczny kolor dziecięcych słodkości i próby ukrycia ich przed nimi mogą być daremne. Co więcej – dziecko zauważy nasze działania, nerwowe ruchy i tym bardziej będzie chciało dorwać się do słodkiej paczki. Jak myślisz, gdy próbujemy dziecku czegoś zabronić, ono jest bardziej czy mniej chętne do zrobienia tego? “Otworzysz w domu” Odmiana pierwszej strategii. Nie zabieramy dziecku słodyczy całkowicie, ale odsuwamy w czasie ich konsumpcję, oczywiście z nadzieją, że dziecko o nich zapomni. Cóż, czasem może zapomni. Ale wiesz, że “zakazany owoc kusi najmocniej”? Moje dziecko niestety potrafi sobie przypomnieć o słodyczach, które dostało 2 miesiące wcześniej… A w czym lepsze są słodycze zjedzone w domu od tych zjedzony u babci czy cioci? “Podzielmy się!” Czyli strategia, która z założenia ma prowadzić do tego, że dziecko zje po prostu mniejszą porcję słodyczy. Zachęcamy dziecko do otwarcia prezentu i podzielenia się nim z innymi. Sprytnie! Bo przecież jedna czekolada podzielona na 15 członków rodziny, to faktycznie maleńka przekąska. Gorzej, jeśli rodzice innych dzieci zastosują tę strategię lub gdy nikt z zgromadzonych nie będzie miał ochoty na tego typu słodycze. A teraz chwila zastanowienia – czy gdy dostajesz nowe perfumy, to też psikasz nimi wszystkich wkoło? Czy te słodycze to czasem nie był prezent dziecka? Więc dlaczego akurat słodyczami ma się dzielić? “Nie jemy takich rzeczy/to jest niezdrowe” Zatem strategia twardej odmowy. Jeśli słodycz nie przejdzie Twojej weryfikacji, zostanie odrzucona. Coraz częściej dzieci same podejmują takie decyzje. Czytają skład i decydują, czy coś jest zdrowe czy nie. Wydaje się to być fajne, neutralne, wręcz pozytywne! Ale czy na pewno? Wiesz, co jest najbardziej niezdrowe? Zrzucanie odpowiedzialności na dziecko za to, że dostało niezdrowy prezent. Chcesz to zmienić? Walcz z producentami, tłumacz rodzinie i znajomymi, rozmawiaj z dzieckiem o umiarze i różnorodności. Ale nie oczekuj, że kilkulatek udźwignie ciężar odpowiedzialności za swoje ciało, skoro my jako dorośli często nie jesteśmy w stanie tego zrobić. Pomyśl o tym, co stanie się w sytuacji, gdy mimo wszystko Twoje dziecko zje coś słodkiego ze złym składem np. pod Twoją nieobecność. Jakie emocje będą temu towarzyszyć? Jak będzie się czuć? Czy to nauczy go pozytywnych relacji z jedzeniem? “Zjedz, ale tylko …” …i tu pada określona liczba możliwych kęsów/kawałków/porcji. Wydzielona na podstawie… no właśnie, czego? Pojemności dziecięcego żołądka? Zagęszczenia cukru na metr kwadratowy słodyczy? Wydaje się być uczciwie i z sensem. W temacie słodyczy często to rodzice decydują o porcji odpowiedniej dla dziecka. Często też słodkie prezenty są po prostu olbrzymie i istnieje ryzyko, że dziecko zje zbyt dużo. Albo zje tyle, że nie zmieści mu się w brzuchu np. obiad. Tu chyba warto zastanowić się nad tym, czego o słodyczach uczymy dzieci na co dzień i czy na pewno ufamy naszym dzieciom i ich mądrości. Co dokładnie stanie się, jeśli Twoje dziecko w ten jeden, konkretny dzień zje więcej słodyczy, albo – o zgrozo! – nie zje przez to obiadu? Czy w ten sam sposób reagujesz, gdy dziecko prosi o dokładkę zupy? A przecież przez dodatkową porcję zupy, może nie zjeść kolacji? To jest trudne – zaufać. Patrzeć, gdy dziecko zjada te 5, a może i 10 ciastek. Jednak to też ważna nauka dla dziecka. Nauka własnego ciała. Poznawanie jego możliwości, granic, konsekwencji płynących z określonych działań. A może… normalność? Jak już zapewne zauważyłaś, wszystkie te strategie nie są przeze mnie najlepiej oceniane. Bo one wszystkie mówią, że ze słodyczami jest coś nie tak! Bo pewnie jakby w paczce było jabłko, to twoje dziecko mogłoby zjeść całe i nie mówiłabyś „podziel się tym jabłkiem”. Ale jeżeli tam jest czekolada, to traktujemy ją zupełnie inaczej. A jedną z podstaw dobrych relacji ze słodyczami jest traktowanie ich normalnie, jak zwykłe jedzenie. To jest trudne, bo boimy się, że jak nasze dziecko już zacznie jeść słodycze, to zje ich bardzo dużo, nie przestanie i za każdym razem będzie chciało, i będzie ich próbowało, i tych słodyczy zrobią się olbrzymie ilości. A to tak nie działa. Wracam do słowa klucza: zaufanie. Zaufajmy, że nasze dzieci są stworzone do jedzenia różnych rzeczy. Nasze dzieci nie są predestynowane do jedzenia wyłącznie słodyczy. Uzależnienie od cukru, objadanie się słodyczami, zjadanie ich w olbrzymich ilościach – ma źródło w zaburzonych relacjach z jedzeniem, ma swoje podłoże emocjonalne. Nie objadamy się słodyczami tylko dlatego, że one nam smakują. Dlatego właśnie przed nadmiarem emocji łączących się z jedzeniem powinniśmy chronić nasze dzieci, a nie przed tym, że słodycze w ogóle istnieją. Słodycze i emocje – nie tylko radość i miłość! Warto zatem zastanowić się, czy czasem nie jest tak, że starając się za wszelką cenę chronić nasze dzieci przed kojarzeniem słodyczy z nagrodą, miłością i przyjemnością, nie wpędzamy ich w to, że kojarzą słodycze z emocjami negatywnymi, takimi jak lęk czy poczucie winy? Co się dzieje, jeżeli mówimy np.: „nie możesz tego jeść, to jest niezdrowe”, “od tego będą bolały Cię zęby”, “możesz zjeść tylko jedno ciasteczko nie więcej, bo będzie cię bolał brzuch”? Przerzucamy na dziecko odpowiedzialność za to, co powinno jeść. A to jest nasza odpowiedzialność! I w dzisiejszym świecie najprawdopodobniej nie uda się uchronić dziecka przed słodyczami, również tymi kiepskimi, z toną cukru i sztucznymi barwnikami. Jedno o czym marzę w tym kontekście, to by dziecko po zjedzeniu tego typu produktu nie odczuwało poczucia winy! Bo poczucie winy, wstyd, to są najgorsze emocje, które możemy wrzucić do jedzenia. Na poczuciu winy i wstydzie jest oparty cały biznes dietetyczny: jak mogłaś to zjeść? Musisz schudnąć, źle wyglądasz. Mamy wrażenie, że jak zjadamy coś “niezdrowego”, to sami się stajemy tacy niezdrowi, okropni. To wzbudza poczucie winy, które zagłuszamy zjadając jeszcze więcej. Dowiedz się, jak zarządzać słodyczami w swoim domu! Średnia lekcja dla dziecka, prawda? Słodycze w prezencie – jak możesz się zachować? Co zatem możemy zrobić? Jak dokładniej zachować się, gdy dziecko dostanie słodycze w prezencie? Zadbaj o codzienność! Prawda jest taka, że wszystko, co najważniejsze rozgrywa się na co dzień. Dbaj o dobre relacje z jedzeniem u swojego dziecka, wspieraj jego samoregulację, zdolność do decydowania o głodzie i sytości. Pokaż, jak ważne jest jedzenie różnorodne i z umiarem (poczytaj o najważniejszych zasadach żywienia: RÓŻNORODNOŚĆ, UMIAR, PROPORCJE). Daj też dobry przykład – jak Ty radzisz sobie ze słodyczami i codziennym różnorodnym jedzeniem? To jest podstawa. Jeśli dbacie o żywienie i nawyki każdego dnia, te świąteczne odstępstwa nie będą Wam straszne! Dobrze wyregulowane dziecko, które na co dzień nie doświadcza presji i uczy się decydowania o swoim ciele, nie powinno mieć problemu z poradzeniem sobie z dodatkową porcją słodyczy. Sprawdź reakcję dziecka Ważna sprawa! Różne dzieci różnie reagują na słodycze. Jeśli Twoje dziecko ich nie zauważa – po prostu je schowaj. Być może jest jeszcze za małe (większość dzieci do 2. roku życia doskonale sobie radzi bez szeleszczących papierków), być może niezbyt je lubi, a może inna zabawka skradła jego uwagę. Jeśli jednak (szczególnie starsze dziecko) jest zadowolone z prezentu, interesuje się nim, otwiera, zagląda itp., to powinniśmy to uszanować. Nie dokładaj! Emocji oczywiście, nie słodyczy :). Twoje dziecko dostało paczkę różowych cukierków… cieszy się. Ba! Jest zachwycone. A zatem już słodycze zostały nieco naznaczone emocjami. Nie usuniesz ich z głowy dziecka, możesz natomiast ich nie dokładać. Nie komentuj, nie zabieraj, nie strasz, nie limituj, nie rozmawiaj z innymi dorosłymi na temat słodkich prezentów w obecności dziecka. Po co? Dziecko ani nie poczuje się od tego mniej szczęśliwe, ani nie zje mniej, ani nie uzna, że słodycze są niesmaczne. Zrozumie natomiast, że słodycze, to tajemniczy zakazany pokarm, o który trzeba walczyć, bo inaczej ktoś nam go zabierze. Zatem jeśli Twoje dziecko dostanie słodki prezent, zachowaj kamienną twarz! Możesz (szczególnie, jeśli paczka jest wielka) przegadać z nim, w jaki sposób będzie chciał korzystać z paczki. Może ustalicie, że dzisiaj wybiera to, na co ma ochotę, a resztę schowacie na później? A może wolicie zrobić sobie ranking tych słodyczy i zjadać je w określonej kolejności? Jeśli zbliża się pora obiadu, może warto ustalić, że zjemy to do obiadu albo wtedy, gdy wszyscy usiądą do kawy i ciasta. Pamiętaj jednak, by nie warunkować zjedzenia słodyczy od ilości czy jakości zjedzonego obiadu (poczytaj o tym, dlaczego na deser nie trzeba sobie zasłużyć)! Wiem, że się boisz. Ale wypróbuj tę strategię. Okazuje się, że im więcej tych słodyczy jest, im one normalniejsze są na co dzień, tym większa szansa, że dziecko po 2 dniach znudzi się nimi. Zapomni. Bo to będą tylko słodycze. A nie aż słodycze. Dzieci zazwyczaj zjadają trochę, coś sobie odpakują, otworzą kilka rzeczy. Bardziej je interesują opakowania, kolory, niż zjadanie olbrzymich ilości. Ale to my musimy pokonać w sobie ten lęk, że dziecko się nie zatrzyma, bo dzieci się naprawdę zatrzymują. Stwórz sprzyjające otoczenie Skoro nie mamy zbyt dużego wpływu na to, czy nasze dziecko polubi słodycze i czy je zje, możemy zadbać o wszystko wokół – sprzyjającą atmosferę. W czasie przyjęć, spotkań rodzinnych, naszym zadaniem jest stworzyć sprzyjające otoczenie. A zatem tak wpłynąć na to, co znajduje się na stole, by dziecko miało chociaż możliwość dokonania lepszego wyboru. Opisałam to szerzej we wpisie słodycze na przyjęciu. Możesz osiągnąć to w prosty sposób stawiając po prostu na stole warzywa, owoce, orzechy, pestki czy zdrowsze, słodkie opcje. Pamiętaj, że te wszystkie strategie nie sprawią, że Twoje dziecko przestanie lubić słodycze. Ale być może nauczy się traktować je z umiarem? Zbuduje pozytywne, dobre relacje z jedzeniem? Będzie znało potrzeby swojego organizmu? To możliwe! Bo dzieci są znacznie lepsze w odczytywaniu sygnałów wysyłanych przez ciało niż dorośli. Trzeba im tylko na to pozwolić i je wspierać.